poniedziałek, 23 stycznia 2017

Veera - Bądź Piękna nie tylko dzięki kosmetykom - Recenzja Rajstopy i Pończochy

Witajcie!
Dzisiejszy post będzie wyjątkowy! Opowiem Wam o produktach, które dbają o kobiety ale nie są kosmetykami. Według mnie idealnie wpasowują się w temat urodowy. Zgodzicie się ze mną?
Zapraszam do czytania!
*
Veera Przeciwżylakowa, Pończochy 40 DEN, Rajstopy 70 DEN

Od producenta:
Veera to wyjątkowe rajstopy, podkolanówki oraz pończochy ze stopniowanym uciskiem. Poprawiają krążenie i perfekcyjnie modelują nogi. Każdego dnia dbają o zdrowie i piękno Twoich nóg. Nie ma w tym żadnej magii. To produkt na miarę XXI wieku. Jego jakość i skuteczność została wielokrotnie potwierdzona poprzez nagrody konsumentów oraz testy kliniczne. Produkty kompresyjne Veera dzięki swoim właściwościom, nadają lekkości nawet najbardziej zmęczonym nogom. Przynoszą szybką i skuteczną ulgę w przypadku pierwszych objawów osłabionego krążenia, takich jak: obrzęk, zmęczenie nóg, uczucie ciężkości nóg, pajączki (pękające naczynka). Najważniejsze jednak jest to, że marka Veera dba również o Twoje piękno. Produkty są niezwykle trwałe, nie puszczają oczek, wykonane z przyjemnego w dotyku materiału, idealnie modelują i wyszczuplają sylwetkę, wykonane są w technologii Siver+, dzięki czemu będziesz czuła się przez cały czas bardzo komfortowo i kobieco. Veera to linia profilaktyczna. Idealna na co dzień. Idealna dla Ciebie, bo warto zadbać o zdrowie i piękno swoich nóg już dzisiaj.

Pończochy, 40 DEN


Eleganckie pończochy ze stopniowanym uciskiem, testowanym klinicznie.
Każdego dnia dbają o zdrowie i jednocześnie o piękno Twoich nóg.
Wyglądają jak klasyczne pończochy, a znacznie się różnią właściwościami:
przynoszą ulgę zmęczonym nogom
poprawiają krążenie krwi
zapobiegają pierwszym zmianom żylakowym
zapobiegają pojawianiu się pajączków
sprawiają, że po całym dniu Twoje nogi są nadal lekkie
Veera zapobiega zastojom krwi żylnej, obrzękom oraz pękaniu drobnych naczynek (pajączków).
Chroń swoje nogi. Niech będą zdrowe i piękne przez długie lata. Produkty Veera to linia produktów najwyższej jakości. Są przetestowane klinicznie, co zapewnia ich skuteczność. Prawie każda kobieta codziennie nosi rajstopy, podkolanówki, pończochy - Veera jest stworzona dla kobiet, które dbają o swoje nogi, bądź jedną z nich - Stosuj profilaktykę!

Dzięki włóknom Lycry oraz wzmocnionej pięcie i palcach, pończochy są trwałe i zapewniają prawidłowe ułożenie wyrobu na nodze oraz właściwe rozmieszczenie ucisku.
źródło: pomaranczka.pl
*

Rajstopy, 70 DEN
Eleganckie rajstopy ze stopniowanym uciskiem, testowanym klinicznie.
Każdego dnia dbają o zdrowie i jednocześnie o piękno Twoich nóg.
Wyglądają jak klasyczne rajstopy, a znacznie się różnią właściwościami:
przynoszą ulgę zmęczonym nogom
poprawiają krążenie krwi
zapobiegają pierwszym zmianom żylakowym
zapobiegają pojawianiu się pajączków
sprawiają, że po całym dniu Twoje nogi są nadal lekkie
Veera zapobiega zastojom krwi żylnej, obrzękom oraz pękaniu drobnych naczynek (pajączków).
Chroń swoje nogi. Niech będą zdrowe i piękne przez długie lata. Produkty Veera to linia produktów najwyższej jakości. Są przetestowane klinicznie, co zapewnia ich skuteczność. Prawie każda kobieta codziennie nosi rajstopy, podkolanówki, pończochy - Veera jest stworzona dla kobiet, które dbają o swoje nogi, bądź jedną z nich - Stosuj profilaktykę!

Dzięki włóknom Lycry oraz wzmocnionej pięcie i palcach, rajstopy są trwałe i zapewniają prawidłowe ułożenie wyrobu na nodze oraz właściwe rozmieszczenie ucisku.
żródło: pomaranczka.pl
Muszę przyznać, że nigdy nie byłam wielką fanką sukienek, spódniczek, a także rzadko chodziłam w rajstopach. Męczyło mnie ciągłe poprawianie, podwijanie oraz jak to często bywa - pojawianie się oczek w najmniej odpowiednich momentach.
Kiedy odpakowałam paczkę z produktami marki Veera, zobaczyłam rajstopy i pończochy bałam się, że długie paznokcie szybko rozprawią się z delikatnym materiałem. Czy moje obawy się sprawdziły?
Pończochy o ucisku profilaktycznym 8-12 mmHg marki Veera były pierwszym produktem, który założyłam. Pierwsze wrażenia były ciekawe. Gdy z początku je zobaczyłam bałam się, że będą po prostu zbyt krótkie. Po założeniu i naciągnięciu okazały się idealne. Dzięki splotowi plastra miodu zarówno pończochy jak i rajstopy są niesamowicie trwałe, odporne na puszczanie oczek - zmorę wszystkich kobiet! Zaznaczone palce pozwalają odpowiednio ubrać pończochy by ich działanie było prawidłowe.
Poprawianie, naciąganie, paznokcie im nie straszne! Pończochy idealnie trzymają się na udach, ich noszenie jest bardzo komfortowe. Dzięki efektownemu wykończeniu wyglądają niezwykle elegancko i kobieco. 
*
Nigdy tak bardzo nie podobały mi się moje nogi jak właśnie w tym produkcie! Oprócz wyglądu pończochy delikatnie uciskały nogi. Wybrałam wariant 40 DEN wraz z zakrytymi palcami. Trafiłam w 10. 
Rajstopy wybrałam w wariancie 70 DEN, ucisk profilaktyczny 13-17 mmHg. Podczas ich nakładania poczułam zdecydowaną różnicę pomiędzy Veera, a zwykłymi rajstopami. 

Przede wszystkim nie są proste, a anatomicznie dziane. Cóż to znaczy? Są w kształcie nóg! Pierwsze zakładanie nie było łatwe. Musiałam nauczyć się z nimi współpracować ale uczucie podczas ich noszenia wszystko mi wynagrodziło. Stopniowy ucisk sprawił, że moje nogi były bardzo lekkie, mogłam chodzić w rajstopach przez cały dzień. Po ściągnięciu nogi nie był zmęczone, wręcz czułam się zrelaksowana. 
*
Zaznaczone palce i pięty pomagały prawidłowo ubrać rajstopy. Innowacyjne produkty Veera pomagają w profilaktyce bólu nóg, powstawania nowych pajączków, zmęczenia czy uczucia ciężkich nóg.  
Zarówno rajstopy jak i pończochy modelują sylwetkę. A to dla mnie jest bardzo ważne ;).
Na stronie pomaranczka.pl możecie wybierać pomiędzy rozmiarami oraz uciskiem profilaktycznym odpowiednimi dla naszej osoby. Za rajstopy 70 DEN trzeba zapłacić 46,95 zł, natomiast pończochy 40 DEN 56,16 zł. Według mnie zdecydowanie warto przyjrzeć się osobiście tym produktom. Nawet jeśli nie macie problemów z pajączkami czy uczuciem ciężkich nóg - warto zadbać o profilaktykę :). Dzięki trwałości i swoim właściwością produkty marki Veera zdecydowanie są warte swojej ceny.

Zaznaczam, że fakt otrzymania produktów w ramach współpracy absolutnie nie wpłynął na moją ocenę.
Znacie rajstopy, pończochy bądź podkolanówki marki Veera? 
Narzekacie czasem na opuchnięte, zmęczone po całym dniu, nogi?

piątek, 13 stycznia 2017

Recenzja Bioline - BIO Hydrolat

Witajcie Kochani!
Możliwe, że zastanawiacie się dlaczego tak mało jestem obecna w blogowym świecie. Sporo się u mnie ostatnio dzieje, do tego sesja i zaliczenia zbliżają się wielkimi krokami. 
Dzisiaj mam dla Was recenzję produktu, który bardzo dobrze działa na moją mieszaną cerę. Ciekawi? :)
*
Bioline, Bio Hydrolat
Od producenta + skład: 
Idealny do cery tłustej i trądzikowej:
  • zawiera witaminy A,C,E detoksykuje skórę
  • łagodzi stany zapalne
  • pobudza krążenie
  • przywraca równowagę tłustej skóry twarzy i głowy
  • reguluje wydzielanie sebum pielęgnuje skórę tłustą
  • zwalcza trądzik

Skład: Juniperus communis bio
Hydrolat Bioline nabyłam na Targach Natura Food & beEco. Pokładałam w nim duże nadzieje, chciałam aby pomógł mi w pielęgnacji cery mieszanej z problematyczną strefą T. Czy się sprawdził? :)
Hydrolat otrzymujemy w szklanej buteleczce z plastikową zakrętką. Grafika jest minimalistyczna, butelka wygląda bardzo elegancko i tak prezentuje się na toaletce.
Aplikator działa bez zarzutu. Produktu można używać na dwa sposoby. Spryskiwać nim twarz lub nanieść go na wacik. Osobiście wybieram zwykle pierwszy sposób. Aplikator rozpyla delikatną mgiełkę, która otula twarz. Szybko się wchłania i odświeża cerę.
Po hydrolacie nakładam krem, a następnie się maluję. Czy podczas jego stosowania zauważyłam różnicę? Tak, przede wszystkim nie "świecę" się już po dwóch godzinach od nałożenia podkładu bez pudru. Pory na nosie są zmniejszone. Skóra  po użyciu kosmetyku jest miękka i delikatna w dotyku. Po jego zastosowaniu znika napięcie skóry, które czasem występuje po umyciu.
Hydrolat stosuję rano i wieczorem. Muszę przyznać, że produkt jest bardzo wydajny.
Polecam wypróbować osobom z cerą mieszaną, a także tłustą.
Za 75ml produktu musimy zapłacić około 25zł. Ale zaznaczam, warto ze względu na działanie i wydajność :)
Znacie produkty marki Bioline? 
Często stosujecie hydrolaty do pielęgnacji twarzy ?:) 

poniedziałek, 2 stycznia 2017

Grudzień w zdjęciach

Witajcie Kochani w Nowym Roku!
Na początku chciałabym Wam życzyć wszystkiego najlepszego, zdrówka, żeby 2017 był dla Was pomyślny, abyście zrealizowali wszystkie swoje plany i spełniali marzenia!
Zapraszam Was na zdjęciowy przegląd grudnia :).
*
Grudzień był pyszny, nie mogłam się oprzeć cudnym czekoladkom przyniesionym do domu przez mojego tatę :) Żeby nie było, trochę się nimi podzieliłam :D.
*
Kolejny miesiąc bogaty w spacery z Leosiem. Tego dnia trafiliśmy na trochę śniegu. Niestety i tak bałwana nie dało się ulepić :D. Choć zimowy klimat tego zdjęcia bardzo mi się podoba!
*
Zamiast biegania na dworze cisnę na siłowni :D. Bieżnia, orbitrek oraz przyrządy do wykonywania ćwiczeń na nogi to moi nowi przyjaciele :). Mimo chwil słabości nie poddaję się, a efekty są i oczywiście będą jeszcze lepsze!
*
W grudniu odwiedziłam Klinikę Sthetica. Poddałam się kolejnemu zabiegowi kriolipolizy KLIK < tutaj możecie zobaczyć uzupełnione efekty po 2 zabiegu! Opublikowałam także post na temat epilacji pach laserem LightSheer KLIK :).
*
Przed Świętami wpadłam w szał robienia pierniczków :D. Nie mam pojęcia ile ich wyprodukowałam ale ilość była ogromna! Podzieliłam się z familią i znajomymi :). Nieskromnie przyznam, że druga partia znacznie bardziej udała mi się jeśli chodzi o zdobienia ;).
*
W tym miesiącu przybyły do mnie także rajstopy oraz pończochy w ramach współpracy z marką Veera. Pończochy założyłam na Sylwestra i muszę przyznać, że jestem nimi zachwycona! Już niedługo dowiecie się dlaczego :).
*
Mimo małych słabości starałam się zdrowo jeść zarówno przed świętami, w ich czasie oraz po :) Raz wychodziło lepiej, raz gorzej ale grunt, że się jednak starałam, prawda? :D Na zdjęciu jedna z moich ulubionych sałatek z rukolą, fetą, pomidorami, kabanosem oraz słonecznikiem <3.
Chciałabym także ogłosić, że Konkurs Jesienno-Zimowa Pielęgnacja wygrywa Truskawkowy Świat, natomiast małe upominki prześlę do Aneczka Blog oraz Jo-Jo-a :). Dziękuję nielicznym za udział w zabawie!
Mam nadzieję, że Nowy Rok rozpoczęliście wyśmienicie! Ja bawiłam się w bardzo miłym towarzystwie między innymi na Rynku Manufaktury w Łodzi oglądając cudowny pokaz fajerwerków (choć niestety nie jestem ich zwolenniczką). Dajcie znać gdzie się bawiliście i jak minął Wam grudzień!
Już niedługo przybywam z nową dawką recenzji! A mam ich sporo w rękawie :)
Trzymajcie się!