piątek, 30 września 2016

Wrzesień w zdjęciach

Witajcie! 
Już koniec września więc pora na przegląd zdjęciowy. Ale ten czas szybko mija :(.
*
We wrześniu trzeba zebrać owoce z działki babci. Winogrono i mini jabłka :D
*
To zdecydowanie miesiąc spacerów z Leonem. Niestety w październiku rzadko kiedy będę mogła się z nim przejść. Mam beznadziejny plan. Ale od połowy listopada będzie lepiej :)
*
Przy pracy mojego taty można kupić pyszne sałatki. Zajęcia na uczelni mam niedaleko więc możliwe, że sama też będę je kupować :D. 
*
Mój brat pewnego dnia zamówił nam tortillę u swojego kolegi. Kolega z pewnością ma poczucie humoru ^^.
*
We wrześniu razem z bratem byliśmy w Krakowie zdać egzamin na nurków OWD. Zdjęcie robione na szybko bo sprzęt był niesamowicie ciężki na lądzie :D. 
*
Tofi i Ignacy wyjątkowo się nie kłócili w tym miesiącu. Mogłam trochę bezstresowo pożyć :D. Tutaj standardowa pozycja Tofi do spania na zdechlaczka, Igiś na kokoszkę
*
Byłam na Bridget! I wiecie co? Uważam, że jest to najlepsza część i najlepsza komedia jaką widziałam w ciągu ostatnich 5 lat! Film niesamowicie mi się podobał i bardzo się cieszę, że zobaczyłam go na dużym ekranie. 
Jak Wam minął wrzesień? Kto "cieszy" się z powrotu na uczelnię? :) 
Dajcie znać czy byliście w kinie na 3 części Bridget Jones i czy Wam się podobała!

wtorek, 20 września 2016

Recenzja Olivaloe - Nawilżający Krem do Twarzy

Witajcie!
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o kremie, który używam już ponad miesiąc. Czy przypadł mi do gustu? Czy spełnił swoje zadanie? Zapraszam do czytania :)
*
Olivaloe, Nawilżający krem do twarzy dla młodej skóry
Od producenta + skład:
Nawilżający krem na bazie naturalnych składników takich jak organiczna oliwa z oliwek, organiczny aloes, prowitamina B5, alantoina oraz kombinacja składników ziołowych. Idealny dla cery młodej, którą głęboko odżywia, łagodzi wszelkie podrażnienia, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, stymuluje regenerację komórek a także wspomaga naturalną warstwę wodno – lipidową, dzięki czemu skóra staje się wygładzona i ma świeży, zdrowy wygląd. Wykazuje również działanie antyoksydacyjne pomagające zwalczyć powstawanie wolnych rodników odpowiedzialnych za jej starzenie się.
*
Składniki (INCI): AQUA, CETEARYL ALCOHOL,OCTYL STEARATE, KAOLIN, GLYCERYL STEARATE, GLYCERIN, BENTON-ITE, VITIS VINIFERA, PANTHENOL, IMPERATA CYLIN-DRICA ROOT EXTRACT, PERSEA GRATISSIMA, OLEA EUROPAEA (OLIVE) FRUIT OIL (ORGANIC), HYDRO-GENATED POLYDECENE, HEDERA HELIX EXTRACT, CENTELLA ASIATICA EXTRACT, CITRUS MEDICA LIM-ONUM, PHENOXYETHANOL, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT (ORGANIC). CETEARETH-20, CET-EARETH-33, DEHYDROACETIC ACID, BENZOIC ACID, CHLORPHENESIN, CAPRYLYL GLYCOL, CARBOMER, ACRYLATES/C10-30 ALKYL, ACRYLATE CROSSPOLY-MER, CITRUS PARADISI (GRAPE FRUIT OIL) ESS OIL, CITRUS LEMON ESS OIL. 
(klikając w zdjęcie możesz je powiększyć)
Greckie kosmetyki Olivaloe są naturalne i zawierają w sobie organiczny aloes, a także organiczną oliwę z oliwek. Twórcom sklepu Elia.pl zależy na klientkach, które są świadome, jakie składniki mogą działać dobroczynnie na ich skórę. Umiejętność czytania INCI staje się coraz bardziej powszechna. A Olivaloe to kosmetyki, które w swoim składzie mają wiele pożądanych surowców.
Kremik otrzymujemy zapakowany w kartonik. Jest dobrze zabezpieczony przed stłuczeniem. Sam produkt zapakowany jest w szklany słoiczek z plastikową nakrętką. 
Po odkręceniu nakrętki widoczna jest zabezpieczająca nakładka. Zapobiega ona wylaniu się kremu, a także daje pewność, że nikt wcześniej nie interesował się naszym kosmetykiem. Krem pachnie bardzo przyjemnie (osobiście mogłabym go cały czas wąchać).
Gdy spojrzałam na skład kremu pomyślałam, że będzie miał ciężką konsystencję. Nic bardziej mylnego. Biały, niczym mleko, krem jest niesamowicie lekki i świetnie rozprowadza się na skórze. Niewielka ilość wystarcza na posmarowanie całej twarzy. Jest bardzo wydajny!
Moja cera po lecie jest nieco wysuszona, szczególnie w okolicy ust. Krem Olivaloe wchłania się w skórę bardzo szybko. Po aplikacji twarz jest gładka i aksamitna w dotyku. Bardzo dobrze nadaje się do aplikacji rano, przed nałożeniem makijażu. Nawilży cerę, podkład oraz krem BB dobrze się na nim rozprowadzają. Dodatkowo krem zawiera w składzie glinkę, która pomaga w matowieniu skóry. 
Komu polecam krem?
Przede wszystkim, tak jak zaleca producent - osobom młodym, które potrzebują dobrego kremu nawilżającego. Podczas jego stosowania skóra wygląda promiennie, jest odżywiona. 
Za 40ml kremiku w sklepie internetowym Elia.pl trzeba zapłacić 59 zł. Według mnie cena w stosunku do składu oraz wydajności kremu jest jak najbardziej przystępna. 
Do jutra trwa darmowa wysyłka! Jeśli czujecie się skuszone na zakup tego kremu to warto skorzystać z promocji :).
Znacie kosmetyki Olivaloe ze strony Elia.pl? Z oferty sklepu zainteresował mnie także tonik oraz krem dla cery tłustej i normalnej. O antycellulitowym peelingu do ciała nie wspomnę! :D
Niedługo będę miała dla Was recenzję dwóch kolejnych produktów Olivaloe. Jesteście ciekawi? :)

sobota, 17 września 2016

Recenzja Pilomax - Szampon

Witajcie!
Nieczęsto zdarza się, że jakiś produkt kosmetyczny mnie zawodzi. Oczywiście zdarzają się hity, a także kosmetyki, które po prostu nie spełniają swojej funkcji. Niestety dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o szamponie, który nie do końca się u mnie sprawdził.
Zapraszam do czytania!
*
Pilomax, Szampon codzienny do przetłuszczających się włosów i skóry głowy
Od producenta + skład:
Szampon otrzymujemy w plastikowej butelce z wygodnym aplikatorem jednak wydobycie produktu nie było łatwe. Butelkę bardzo ciężko się naciskało i trzeba było się namęczyć by wydobyć odpowiednią ilość szamponu. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie potrzebne informacje, takie jak: skład, sposób używania oraz obietnica efektów. Producent chyba pomylił się w drukowaniu etykiet. Prezentuje ten szampon jako produkt bez SLS tymczasem w składzie, na drugim miejscu znajdziemy nic innego jak...
Szampon jest przezroczystym płynem o przyjemnym zapachu. Dobrze się pienił i oczyszczał włosy i skórę głowy. Bardzo plątał włosy, stosowanie odżywki to przy nim konieczność. 
Nie przedłużył świeżości moich włosów, na co bardzo liczyłam. 
Za 250ml kosmetyk trzeba zapłacić około 20zł
Wydajność oceniam jako dobrą.
Osobiście nie jestem zbytnio zadowolona z tego produktu. Spodziewałam się po nim czegoś więcej, chociaż minimalnego przedłużenia świeżości włosów. Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu szampon, który znalazł się w Ulubieńcach Czerwca KLIK :)!
Znacie ten szampon? Jakie produkty marki Pilomax lubicie najbardziej? Jestem ciekawa Waszego zdania.

środa, 14 września 2016

Indigo Nails LAB - Zestaw Startowy

Jakiś czas temu miałam możliwość uczestniczyć w szkoleniu organizowanym przez markę Indigo Nails. Każda uczestniczka uczyła się jak prawidłowo wykonać manicure hybrydowy. Około dwa miesiące temu dostałam wiadomość, że otrzymam zestaw od marki Indigo Nails. Nie mogłam się doczekać paczki, z niecierpliwością wyczekiwałam kuriera by dowiedzieć się co znajdzie się w przesyłce.
*
Zestaw startowy od Indigo Nails pozwoli każdej z nas zacząć pracę z lakierami hybrydowymi nie martwiąc się o to, że jakichś produktów nam zabraknie.
W stylowym pudełku z przegródkami otrzymujemy rzeczy potrzebne do wykonania oraz usunięcia manicure hybrydowego.
Lampa LED 9W utwardzi warstwy lakierów. Dostępne są dwa przedziały czasowe 30s oraz 60s. Na lampę otrzymujemy 2 lata gwarancji.
W zestawie znajdujemy pilniki i polerki o różnej gradacji, patyczki do odsuwania skórek, a także ręcznik, na którym możemy wykonać zabieg. Dodatkowo pacynka, która może nam pomóc w zdobieniach paznokci (aplikacja pyłków).
Zestaw wacików bezpyłowych oraz folie do usuwania manicure. Primer bezkwasowy pozwoli na odtłuszczenie płytki paznokcia po zmatowieniu, cleaner w pędzelku usunie warstwę dyspersyjną na koniec zabiegu. W zestawie znajdują się jeszcze cleaner Supershine Effect oraz Lanoline Remover (plastikowe, białe buteleczki).
Pięknie pachnąca oliwka Indigolicious natłuści skórki po zabiegu. Zestaw Metal Manix (srebrny, złoty, Multi Chrome) do zdobień przypadnie do gustu każdej kobiecie lubiącej eksperymentowanie z paznokciami. Efekt syrenki nada manicure blasku.
W moim zestawie znalazły się trzy lakiery hybrydowe. Ibiza Chill sygnowany przez Natalię Siwiec, Chic Nude oraz Vitamin C.
White Gel Brush - żel w pędzelku, Protein Base, która jest moim hitem, Dry Top, który nie potrzebuje przemywania cleanerem oraz Crystal Top Coat, który nadaje manicure niesamowitego blasku.
Tak na wzornikach prezentują się wszystkie lakiery. Moim ulubieńcem w roku akademickim zostanie chyba Chic Nude :). Wystarczą dwie warstwy do pełnego krycia lakierów. Nie bąbelkują, dobrze się rozprowadzają - sprawdzone! 
Cena zestawu: 269 zł.
Jeśli ktoś chciałby zacząć swoją przygodę z hybrydami to zapraszam na szkolenia prowadzone przez instruktorki marki Indigo Nails. Wiedza przekazana w profesjonalny sposób umożliwi prawidłowe wykonywanie manicure hybrydowego. Zestaw startowy to must have dla osób chcących zakochać się w hybrydach :).

czwartek, 8 września 2016

Victoria VYNN Nowości GEL POLISH SYSTEM

Witajcie!
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować nowości marki Victoria VYNN, z którymi zdążyłam się dobrze zapoznać. Lakiery hybrydowe zagościły w moim życiu na już kilka lat temu. Obecnie nie wyobrażam sobie bez nich własnego manicuru. Mam dosyć słabe paznokcie, zwykłe lakiery wytrzymują na nich góra dwa dni. Hybrydy zrewolucjonizowały paznokciowy świat i pozwoliły cieszyć się pięknymi dłońmi, nawet do kilku tygodni.
*
KLIK GEL POLISH HYBRID BASE
Od producenta:
Do stosowania w systemie Gel Polish Hybrid
> Zachowuje elastyczność i sprężystość płytki
> Delikatna formuła dla naturalnej płytki
> Zwiększa przyczepność Gel Polish Color
> Chroni płytkę przed przebarwieniami
> Lakierowa konsystencja
> Łatwa i równomierna aplikacja
> Matowienie płytki nie jest konieczne
KLIK GEL POLISH HYBRID TOP
Od producenta:
Do stosowania w systemie Gel Polish Hybrid
> Zachowuje elastyczność i sprężystość płytki
> Utrwala i zabezpiecza stylizację Gel Polish Color
> Nadaje intensywny błysk stylizacji
> Podkreśla intensywność koloru
> Lakierowa konsystencja
> Łatwa i równomierna aplikacja
> Posiada warstwę dyspersyjną
> Nie wymaga piłowania podczas usuwania
*
O produktach marki Victoria VYNN mogliście czytać już tutaj: KLIK. Pastelowe kolory Lemon Drop, Holiday Sea oraz Rose Petal zachwyciły mnie wygodną aplikacją, a także wytrzymałością. W drugiej przesyłce otrzymałam trzy piękne lakiery hybrydowe, bazę, top oraz matę, którą możecie zobaczyć w tle zdjęć. Mata jest gumowa, bardzo poręczna, wygląda profesjonalnie. Idealnie nada się do salonu jako uzupełnienie zabiegu malowania paznokci.
Kolor 117 Flirty Blush to ciemny róż, dwie warstwy wystarczą do pełnego krycia. Lakier dobrze się rozprowadza, nie bąbelkuje. 
Right Reddish 118 to propozycja idealna dla fanek połyskujących czerwieni. Delikatne drobinki rozświetlają emalię. Lakier jest niesamowicie napigmentowany, dobre krycie można uzyskać już jedną warstwą. 
W 119 zakochałam się jak tylko zobaczyłam kolor na pędzelku. Do idealnego krycia potrzebowałam 3 cienkich warstw. Risky Wine to według mnie obowiązkowa pozycja dla pewnych siebie kobiet, które dobrze czują się nosząc ciemne paznokcie. 
Aplikacja hybryd Victoria VYNN jest bardzo łatwa i przyjemna. Lakiery nie bąbelkują, dobrze się rozprowadzają i nie kurczą na płytce. Na moich problematycznych paznokciach utrzymują się długo, prawie dwa tygodnie. Baza hybrydowa bardzo dobrze spełnia swoją funkcję, płytka pod ciemnymi kolorami nie przebarwia się, a lakiery bezproblemowo się na niej rozprowadzają nie spływając na skórki. Top zabezpiecza kolory, nadając manicure blasku. 
Dzięki hybrydom jestem w stanie zapuścić piękne paznokcie, a dłonie wyglądają na bardzo zadbane.
Z asortymentem marki możecie zapoznać się na stronie Victoria VYNN
Przygotowuję dla Was także post o usuwaniu manicure hybrydowego z użyciem klipsów Victoria VYNN, bez których nie umiem się teraz obejść.
*Zaznaczam, iż fakt, że otrzymałam produkty w ramach współpracy, nie wpłynął na moją opinię. 
Znacie hybrydy marki Victoria VYNN? Zestaw baza i top Easy Removal to obecnie moi ulubieńcy w połączeniu z Risky Wine :).
Lubicie manicure hybrydowy czy nadal szalejecie z normalnymi lakierami?